Wszystko zawdzięczam harcerstwu - Andrzej Janka w wywiadzie z 2013 roku

Harcerze z 4GDHS im. Baonu  Zośka
Wywiad ukazał się w 2013 roku. Z Andrzejem Janka rozmawiał Ramzes Temczuk.

Ramzes Temczuk: Większość osób zapewne kojarzy Ciebie ze wspinaczką, ale nie wszyscy pamiętają, że przez długie lata byłeś związany z harcerstwem. Jak to harcerstwo wpłynęło na Twoje późniejsze życie, pasję i pracę?

Andrzej Janka: Wszystko, co robię w swoim życiu zawdzięczam harcerstwu, czyli wspinam się, jeżdżę w góry, byłem współzałożycielem klubu „Direta" i prowadziłem go przez 10 lat. Wszystko to, co robiłem, wynikało właśnie z harcerstwa. Moja praca zawodowa - też sobie w niej radzę dlatego, że prowadziłem kiedyś drużynę harcerską, że w tym harcerstwie z 20 lat spędziłem i to mnie tak ukształtowało. Potrafię sobie w związku z tym poradzić z trudną młodzieżą, a jest to właśnie moja praca zawodowa.

4GDHS im. Baonu Zośka
RT: Jeszcze więcej osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że grasz i komponujesz.

AJ: Ci z harcerstwa doskonale o tym wiedzą, bo na nasze koncerty, które odbywają się bardzo rzadko najczęściej przychodzą ludzie związani z harcerstwem. Co ciekawe przychodzą coraz młodsi, nie wiem skąd oni znają te piosenki, a śpiewają z nami nasze teksty, nie mam pojęcia jak to się dzieje, skoro tak rzadko to robimy. Nasz zespół nazywa się "Zagrali i Poszli", w skrócie ZiP. Powstał w 1991 czy 92 r., a tak naprawdę to był korzeniami sięgający do harcerskiego zespołu naszej drużyny, w której byłem drużynowym - Czwarta Gnieźnieńska Drużyna Harcerzy Starszych im. Batalionu Zośka. Tam właśnie z paczką przyjaciół z tej drużyny utworzyliśmy taką muzyczną grupę, z którą występowaliśmy na przeglądach harcerskich, na festiwalach. I tak się właśnie zaczął ZiP. Muzyka nam zawsze towarzyszyła na każdym harcerskim wyjeździe i to co gramy w tej chwili to jest jakby kontynuacja piosenki turystycznej, poezji śpiewanej, folku, bluesa. Zawsze powtarzam, że gramy najgłośniejszą poezję śpiewaną jaką można usłyszeć, bo walimy po prostu w instrumenty głośno i nie smęcimy za wiele. To właśnie dzięki harcerstwu rozwijamy się muzycznie, coś wspólnie robimy, gramy, spotykamy się.

Pierwszy skład Zagrali i Poszli
RT: Jesteś autorem piosenki, która została ułożona na 100 - lecie harcerstwa; piosenki, która lada chwila będzie miała swój debiut publiczny. Co Ciebie zainspirowało?

AJ: To jest ciekawa sprawa. Dostałem zlecenie od Ani Dziurlei na ułożenie piosenki, która mogłaby być taką pieśnią przewodnią obchodów 100 - lecia harcerstwa gnieźnieńskiego. Wyzwanie bardzo ambitne. Dobry miesiąc czasu kręciłem się w kółko z różnymi pomysłami i nic mądrego nie wymyśliłem. Tutaj mogę zdradzić, że jak tworzę to zawsze najpierw mam pomysł na melodię, a potem do tego powstają słowa. Taki jest u mnie system; rzadko mi się udaje odwrotną kolejność zachować, że dostaję czyjś tekst i potem powstaje melodia - to mi przychodzi z trudem. Otóż miałem pomysł na piosenkę, były już ułożone słowa - ze swoim synem, Piotrkiem, który gra u nas na basie ćwiczyliśmy już ten numer, ale tak bardziej dla siebie, żeby ewentualnie w przyszłości ujrzał światło dzienne. Natomiast w momencie, kiedy nie mogłem znaleźć pomysłu na hymn, to pomyślałem, że ten numer, który właśnie był takim marszem, może by się nadawał, spełniłby to zadanie, wystarczy tylko przystosować słowa. Słowa może nie są zbyt ambitne, ale starałem się raptem w dwóch zwrotkach pogodzić te wszystkie zadania, które przede mną Ania postawiła, więc jest o wędrowaniu, o namiotach, o obozach; o nostalgii, o wspomnieniach. Czy to dobrze brzmi? - nie mnie to oceniać, tylko słuchaczom. W każdym bądź razie - melodia powstała wcześniej, słowa później. Chwyciło. Miłoszowi (Miłosz Dziurleja) się podoba, Frani (Artur Franczak) się podoba, Ani się podoba, mojemu synowi Piotrkowi również, Arkowi (Arek Królak) także.

Harcerze z 4GDHS im. Alka Dawidowskiego
RT: Słowem - wszystkim, którzy słyszeli się podoba, więc chyba nie jest źle?

AJ: Różnimy się troszeczkę co do kwestii aranżacyjnych, ale to, co teraz wypuszczamy, to jest taki produkt, nad którym bardzo dużo czasu spędziliśmy - zwłaszcza ukłon w stronę Miłosza, który chyba najwięcej czasu i pracy poświęcił, także ten ostateczny kształt zawdzięczamy Miłoszowi.

RT: Jak patrzysz na dzisiejsze harcerstwo? - bo to dzisiejsze jest trochę inne niż to z Twoich czasów i jak oceniasz przyszłość harcerstwa?

AJ: Przede wszystkim muszę powiedzieć, że najpiękniejsze harcerstwo to było to moje, za moich czasów, a to dlatego, że to były nasze lata młodości i z największym sentymentem będziemy je wspominać. A tak na poważnie, to mam teraz dość luźny kontakt z harcerstwem gnieźnieńskim; oczywiście cały czas utrzymujemy kontakt z ludźmi, którzy w harcerstwie się w tej chwili udzielają i współpracujemy czasami przy okazji różnych, nie tylko muzycznych, ale też sportowych przedsięwzięć, także kontakt jest i ja oceniam to w ten sposób, że był taki duży regres w harcerstwie, ale na szczęście już jest za nami i teraz harcerze robią naprawdę dużo fajnych rzeczy, więc ten dzisiejszy obraz jest pozytywny. Mamy teraz inną młodzież niż kilka czy kilkanaście lat temu, więc wiadomo, że wszystko się pozmieniało, ale harcerstwo cały czas znajduje się dobrze w tych czasach i ma ciekawą ofertę dla młodzieży, więc tak trzymać.

4GDHS im. Baonu Zośka
RT: Skoro oceniasz kondycję harcerstwa dobrze, to pewnie zachęcasz do wstępowania w jego szeregi. I pewnie dobrą okazją ku temu są właśnie nadchodzące obchody.

AJ: Ten rok jest szczególny, ponieważ to 100 - lecie harcerstwa gnieźnieńskiego; taka data zobowiązuje i stała się arcyciekawa rzecz, mianowicie do tych obchodów włączają się osoby, które już dawno skończyły harcerską przygodę - wracają starzy instruktorzy, ale młodzi duchem; wracają starzy harcerze, przyjaciele. Próbujemy pomóc przy organizacji tych obchodów. 

Andy 1998

Także przede wszystkim chcę zaprosić i zachęcić wszystkich, którzy kiedykolwiek mieli coś wspólnego z harcerstwem do udziału w tych obchodach, a imprez jest mnóstwo. Przede wszystkim 21, 22 i 23 czerwca - to jest data zlotu hufca, w którym będą uczestniczyć nie tylko harcerze obecnie działający, ale właśnie zapraszam w imieniu organizatorów wszystkich tych, którzy kiedyś z harcerstwem mieli do czynienia. To będzie doskonała okazja do wspomnień, do spotkania starych przyjaciół. Takim szczególnym spotkaniem będzie spotkanie pokoleń, które rozpocznie się koncertem poezji śpiewanej w Miejskim Ośrodku Kultury 22 czerwca o godzinie 19:00. To jest o tyle ciekawe wydarzenie, że spotkają się na scenie wykonawcy, którzy w harcerstwie gnieźnieńskim zaczynali, są znani, popularni i znowu staną na scenie, zaśpiewają te same, stare kawałki, doskonale wszystkim znane; również nasz zespół ZiP też zaśpiewa kilka kawałków, w tym Marsz gnieźnieńskich harcerzy, czyli ten utwór, który specjalnie na tę okazję ułożyliśmy. I bardzo fajnie może również wyjść nocne śpiewanie przy ognisku na Placu Pielgrzyma. Po koncercie spotkają się pokolenia i będziemy śpiewać sto piosenek na 100 - lecie harcerstwa gnieźnieńskiego.

Andrzej Janka rocznik 1968. Wieloletni instruktor i drużynowy, harcmistrz, Harcerz Rzeczypospolitej. Przez 20 lat pracował jako wychowawca w zakładzie poprawczym. Obecnie lider zespołu ZAGRALI I POSZLI, podróżnik i alpinista, instruktor wspinaczki skalnej, wiceprezes Klubu Sportów Górskich DIRETA.





Komentarze

Popularne posty